Witajcie !
Na poczatku musze sie usprawiedliwic z tak dlugiej nieobcnosci.
Oczywiscie winne jest zycie. Nie wiem jak Wam przebiega ten rok
ale u mnie to jest poprostu masakra.
Zaczelo sie w ubieglym roku pomyslem na zmiane zamieszkania.
7 miesiecy poszukiwan tego wymarzonego gniazdka.
No i wreszcie jest, jest tylko wziasc kredyt i przeprowadzic sie.
I wtedy dopiero zaczal sie koszmar.
Jestem z pokolenia pamietajacego historie, wewnetrzna wolnosc /bo na zewnatz panowala komuna/
Ale jeszcze czgos takiego nie przezylam.
2 miesiace upokorzen, stesu ciezkiej pracy i na koniec pindzia z banku nowi nam ze
"jestescie nieautentyczni" bo jak to mozna byc samozatrudniajacym? a nie pracowac na etacie?
TYLE WOLNOSCI ILE WLASNOSCI !!!
Tak zawsze mowili w mojej rodzinie. Ale w tej chwili swiat zglobalizowal sie i wolnosc to nie to samo co kiedys. Teraz bank i urzad decyduja gdzie mozesz mieszkac !
Bo sprzedajac obecny dom i kupujac nastepny nasze raty zmniejszylyby sie wiec bankowi to nie pasowalo !
Jeszcze w zyciu nie zadawano mi pytan a skad masz pieniadze ? Ile czasu oszczedzalas ?
Jakie kwoty wplacalas tygodniowo ? itd. itd
I udowodnij tu ze nie jestes wielbladem ?
Ale jak to w Waszej slowianskiej naturze nie poddamy sie im wiecej w tylek dostajemy tym bardziej zawzieci sie stajemy !
Oczywiscie z pomyslu nie zrezygnowalismy poprostu przygrupowujemy sily i znow zaatakujemy!!!
I pamietajcie kochani w Polsce macie swoje piekielko ale tuta na obczyznie tez sa podobne. Nie wierzcie , ze lepiej jest tu czy tam. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma !
Ok tyle z wyjasnienia a teraz czas na wyzwanie :
MILOSC
PASJA
SKRZYDLA
Jak dobrze, że wróciłaś!!!
OdpowiedzUsuńoj! widzę, że się ulało....ale po tak długiej batali...trzeba było!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że walczyłaś...bo juz się zaczynałam martwić...że sobie na Alaskę pojechałaś radośnie i ganiasz białe niedźwiedzie ;D
Aśka, jak sama mówisz słowiańska dusza rogata i łatwo nie odpuszcza!
Pokonywanie systemów mamy w genach :D
Dacie radę...
Tylko jak to Słowianie...zawsze mamy pod górkę...taki syndrom Syzyfa
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki!
Pogodnych Świąt Joasiu!:)
a żurnale cuuuudne! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co zobaczyłam to Miłość. Oczarowała mnie niezmiernie i postanowiłam się zaczytać. Niezwykle się cieszę, że Wam się udało. Prawda, że świat się zmienia nieustannie i niekoniecznie idzie ku lepszemu. Tam gdzie życiem nie rządzą pieniądze można jeszcze uświadczyć prawdziwą wieź między ludźmi a najważniejsze są wartości takie jak miłość, przyjaźń i wzajemne poszanowanie. Tak było właśnie w komunie, kiedy ludzie nie mieli niczego innego, ale mieli jednak to co najważniejsze - siebie!
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy są cudowne, każdy z nich podoba mi sie niezwykle. Bardzo się cieszę, że udalo Ci się zebrać i wziąć udział w wyzwaniu. Tym bardziej kiedy to mialam przyjemność prowadzić ostatnią zabawę ze skrzydłami! Życzę Ci powodzenia w życiu i mniej stresów, a zdecydowanie więcej życzliwośći. Pozdrawiam ciepło i życzę Wesołego Alleluja!
Wspaniałe wpisy.Wszystkie!!
OdpowiedzUsuńPięknie, jasno i pomimo problemów wpisy odbieram jako bardzo optymistyczne:-) Powodzenia i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna praca... pełna detali, wyrazu artystycznego i przekazu emocjonalnego... rewelacyjnie... :)
OdpowiedzUsuńTrzy fantastyczne wpisy... zachwyca mnie każdy, podziwiam wyborną interpretację :)
OdpowiedzUsuńSwietne wpisy! Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuń